twojeArtykuły.info

Gwarancja Sony Vaio

dodany przez mtu - wrz.24, 2011, w kategorii Różne

Ilość unikalnych odwiedzin: 24145
Strona przedstawia historię pewnego laptopa Sony Vaio, który trafił na gwarancję.
Wpis ten pozostanie w necie dla potomnych, żeby pokazać jak korporacje traktują klientów i polskie prawo. Ze względu na to, że sprawa została zakończona nie można już komentować.

Chciałbym wam wszystkim przedstawić, jak firma Sony traktuje swoich Klientów. Na wstępie napiszę tylko, że ponad rok temu stanąłem przed decyzją dokonania zakupu laptopa. Kupiłem Sony Vaio ze względu na konfigurację sprzętową, wysoką jakość elementów z jakich został wykonany, a także zapewnieniom sprzedawcy o najwyższej jakości świadczonych usług gwarancyjnych. Z tych właśnie względów postanowiłem wydać ok. 600 zł więcej (ponieważ w identycznej konfiguracji na rynku pojawił się wtedy Samsung) na wymarzony sprzęt tym bardziej, że komputer nie służy mi do grania. Niestety opowieść ta nie kończy się dobrze…

Pierwszy kontakt

Pod koniec lipca br. zauważyłem delikatne pęknięcie matrycy. Postanowiłem zgłosić komputer na gwarancję, ponieważ w mojej ocenie było ono spowodowane nieprawidłowym działaniem prawego zawiasu, który stawiał duży opór. Poszedłem więc do Centrum Sony, gdzie dostałem numer telefonu pod który mam zadzwonić. Tak też zrobiłem i po kilku minutach przeprawy z automatem połączyłem się z konsultantem. Pan po zebraniu niezbędnych informacji spytał się: co się stało? Opisałem problem, po czym usłyszałem: „Firma sony jest producentem najwyższej klasy sprzętu…. „Przepraszam, ale ja zgłaszam sprzęt na gwarancję.” – przerwałem lekko zdziwiony. Zostałem poinformowany, że wady matrycy nie podlegają gwarancji  (chociaż, żadnego takiego zapisu nie było w karcie gwarancyjnej). Opisałem, że najprawdopodobniej wada ta jest spowodowana działaniem zawiasu, dodałem także, że laptop głośno pracuje. Po chwili oczekiwania zostałem poproszony o udokumentowanie tego faktu za pomocą zdjęć.

Zdjęcia defektu

Zabrałem się do pracy i wykonałem kilkanaście fotek oraz kilka filmów. Poniżej zamieszczam tylko kilka wyselekcjonowanych zdjęć, nie będę tutaj przedstawiał, że zawias nie działał, bo nie ma to wpływu na dalszy rozwój zdarzeń:


Uszkodzenie matrycy Sony vaio


laptop sony vaio gwarancja


door to door vaio

 

Komputer został ostatecznie odebrany przez kuriera firmy UPS.

Warunki gwarancji Sony – odpowiedź z serwisu

Po około 7 dniach odebrałem telefon od Pani Ewy, jak się przedstawiła. Zostałem poinformowany, że serwis przeczyścił wiatraczek i naprawił luzy w napędzie DVD, natomiast matryca może być naprawiona, ale na mój koszt, ponieważ jest uszkodzona mechanicznie. Pani uprzejmie obiecała, że wyśle całą dokumentację na moją skrzynkę. Tak też zrobiła (poniżej jedno ze zdjęć):

serwis sony vaio w Polsce

Po otrzymaniu wiadomości postanowiłem zadzwonić. Po 5 min walki z automatem, rozmową z pierwszym konsultantem, odczekaniem, aż zostanę połączony z odpowiednim działem. O dziwo trafiłem na tą samą konsultantkę p. Ewę. Po krótkim przedstawieniu siebie i problemu, zgodziłem się z Panią, że stan matrycy jest spowodowany poprzez uszkodzenie fizyczne (bo niby przez co?). Konsultantka natomiast zaczęła kilkuminutowy wykład na temat pęknięcia matrycy i możliwych dalszych zmianach na ekranie. W skrócie uznała, że pęknięcia z czasem mogą się powiększać, powodując przy tym wylewanie się „kolorowego płynu”. Grzecznie przyznałem Pani rację, ponieważ mówiła całkiem sensownie, ale w pewnym momencie poinformowałem, że wysłane zdjęcie z serwisu przedstawia całkowicie inny stan matrycy, niż stan pierwotny i dalsze rozważanie na temat możliwości powiększenia się pęknięcia jest w tym momencie bezcelowe. Oczywiście, jak się domyślacie z braku możliwości przekonania Pani zakończyłem rozmowę zdaniem: „Skontaktuję się z adwokatem i oddzwonię. Do widzenia!!!” Pytanie tylko dlaczego mój ukochany laptop wygląda po czynnościach gwarancyjnych, jakby miał spotkanie z młotkiem?

Jak głową w ścianę!!!

Udałem się do Rzecznika Praw Konsumentów na spotkanie, gdzie zostałem poproszony o opisanie problemu i wysłanie pisma do firmy Sony. Powstał dokument w którym poprosiłem o przywrócenie stanu matrycy z przed naprawy:

warunki gwarancji i jej przestrzeganie sony vaio

Nie wspomnę, że pismo zostało wysłane na adres siedziby z potwierdzeniem odbioru. Jego skutek był mizerny ponieważ uzyskałem tylko lakoniczną odpowiedź na mail’a:

Szanowny Panie P***,

Pragniemy potwierdzić, iż komputer Sony Vaio o numerze seryjnym: 27524265-5000360 dotarł do nas z uszkodzonym mechanicznie ekranem LCD. Nie możemy zagwarantować, iż komponent który jest uszkodzony mechanicznie będzie działał prawidłowo. Nie możemy zagwarantować iż uszkodzenie nie powiększy się lub nie pogłębi.Zgodnie z  warunkami gwarancji wszelkie uszkodzenia o charakterze mechanicznym mogą zostać usunięte tylko w ramach naprawy gwarancyjnej, płatnej. Prosimy o podjęcie decyzji czy chciał by Pan zrealizować naprawę pogwarancyjną płatną.Decyzja Centrum napraw Sony ma charakter ostateczny.

Jeżeli chciał by Pan skontaktować się z nami prosimy o telefon pod:

Dla telefonów stacjonarnych: 0801 382 462
Dla telefonów komórkowych : 22 520 24 82

Z wyrazami szacunku

Ewa

Centrum Napraw Sony

Napisałem kolejne pismo w którym zażądałem naprawienia sprzętu:

brak odpowiedzi sony

 

 

 

Na to pismo nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Ba! Pewnego dnia zapukał do mnie kurier i poinformował, że ma dla mnie przesyłkę z Berlina. Odmówiłem przyjęcia komputera, a na drugi dzień dostałem kolejnego mail’a:

Szanowny Panie P****,

Otrzymaliśmy informację ze strony firmy kurierskiej UPS iż odesłał Pan komputer Sony Vaio  o numerze seryjnym 27524265-5000360 z powrotem do Centrum Napraw Sony.

W chwili gdy komputer dotrze do nas zostanie on przekazany do magazynu gdzie będzie on oczekiwał na decyzję z Pana strony. Jeżeli nie zdecyduje się Pan na przyjęcie sprzętu lub zapłacenie za naprawę pogwarancyjną po okresie 6 miesięcy sprzet przejdzie na własność Sony i zostanie zutylizowany.

Jeżeli chciał by Pan skontaktować się z nami prosimy o telefon pod:

Dla telefonów stacjonarnych: 0801 382 462
Dla telefonów komórkowych : 22 520 24 82

Z wyrazami szacunku

Ewa

Kilka dni temu napisałem wniosek do Rzecznika Praw Konsumentów o podjęcie interwencji. Zobaczymy, jak sprawa się rozwinie. Najwyżej pójdę do Sądu. Zastanawiam się czy z braku odpowiedzi na pismo firma Sony nie zobowiązała się do wykonania mojego wezwania?

Podsumowanie

Można to ująć następująco: firma Sony uszkodziła mi matrycę i nie chce przyznać się do winy, a co najgorszy jest fakt, że nie ustosunkowała się do przedstawionych dowodów.

W artykule pominąłem takie szczegóły, jak:

– brak podawania imienia i nazwiska konsultantów na każdym szczeblu, co w moim przekonaniu równa się braku szacunku dla klienta. Co powiem w sądzie, że rozmawiałem z panią Ewą?

– długie i nieprzyjemne sprawdzanie numerów seryjnych, danych personalnych itp.

Zapraszam do wyrażania opinii, poglądów. Ze swojej strony będę na bieżąco informował o przebiegu sprawy. Czy jakakolwiek firma powinna tak traktować klienta?

Słowa kluczowe: gwarancja sony vaio, warunki gwarancji sony, door to door.


Dalsza część tekstu i wezwanie do Sądu Polubownego -> laptop sony vaio



W wyniku braku odpowiedzi mój apel na wykopie -> wykop
Tutaj tekst jak komuś się nie chce wchodzić:

Już nie mam siły… Pomóżcie – niech każdy się dowie, jak bezkarnie ogólnoświatowa firma szeroko reklamująca swój towar, jako najwyższej jakości z najlepszą gwarancją door2door w ogóle nie odpowiada na pisma, ani Rzecznika Konsumentów, ani Inspekcji Handlowej – żenada. Czy można w naszym kraju traktować tak Klienta? Można.
Mój konflikt z firmą Sony zaczął się na początku sierpnia i trwa do dziś. Obojętnie czy mam rację, czy nie mam (sprawę opisałem już na wykopie – sony zepsuł mi laptopa) nie może być także konsument nie może się bronić przed krzywdzącymi decyzjami firm.
Z racji braku kompromisu i rozstrzygnięcia z Rzecznikiem postanowiłem złożyć wniosek o rozpatrzenie sporu przed Stałym Polubownym Sądem Konsumenckim w Warszawie (cały wniosek ze wszystkimi szczegółami – tu), ponieważ siedziba firmy mieści się właśnie tam i żeby nie było, że mają daleko.
Jaka była odpowiedź firmy Sony na pismo Inspektora Inspekcji Handlowej?? Nie było żadnej odpowiedzi – co oznacza, że mój komputer nadal będzie leżał w magazynie i kurzył się, a sprawa nadal będzie niezałatwiona. Inspekcja oczywiście nic nie może z tym zrobić.
To ja się pytam jak mam się bronić w tym kraju przed korporacjami? Skoro nikt i nic nie może ich ruszyć. Ba! Firmy w Polsce na przykładzie Sony mogą bezkarnie olewać konsumenta i in. instancje – więc po co mi ten Rzecznik, Sądy Polubowne, Federacje Konsumentów, jak i tak każdy może je olać ciepłym moczem? Pozostawiając kolejne ich pisma bez odpowiedzi.
Ze swojej strony mogę zapewnić, że ja tej sprawy tak nie zostawię. Zrezygnuje dopiero po prawomocnym wyroku Sądu.
Z góry dzięki.
matrus


Strona została znaleziona przez następujące słowa kluczowe

  • gwarancja sony vaio
  • sony vaio gwarancja
  • sony vaio gwarancja door to door

35 Komentarze dla tego wpisu

  • mtu

    Robiłem test już na panelach lcd. Nikt nie zabierze mi prawa do dochodzenia prawdy. Nie chce wyłudzić od was naprawy chcę, żebyście się zgodzili na Sąd Polubowny. Rozumiem, że macie swoje zdania, ja mam swoje. Skoro tak bardzo jesteś przekonany o swojej racji to podnieś rękawice, a nie chowaj głowy w piasek!

  • kelytom

    Zapomniałem jeszcze dopisać iż Sony w Polsce też oferuje możliwość wykupienia gwarancji od uszkodzeń mechanicznych i to na 4 lata specjalnie dla takich przypadków jak Ty 🙂

  • kelytom

    Szanowny wielki „elektroniku” mtu dokładnie przeczytałem twoją bardzo smutną historię obejrzałem załączone zdjęcia i wnioski są następujące:

    Jesteś typowym marudą który zgrywa poszkodowanego przez życie!

    Sądzę tak ponieważ sam używałem już kilku modeli Vaio dokładnie wiem jak działają zawiasy w twoim modelu, owszem trzymają dość solidnie ale to nie wada gdyby chodziły luźniej też byś powiedział że są popsute. Żeby doprowadzić do pęknięcia matrycy to musiały by być chyba zaspawane.
    Zapewne otwierałeś Vaio łapiąc za sam rant lub zdarzało ci się czasem zjeść coś przed komputerem i kawałek zatrzasnąłeś zamykając pokrywę laptopa 🙂
    Myślę że udało by ci się uniknąć problemów trochę bardziej dbając o swój sprzęt a i jakieś etui by nie zaszkodziło.

    Tłumaczenie w stylu bo to wada fabryczna itp. raczej też nie wchodzi w grę, gdyby tak było to ilość zgłoszeń podobnych przypadków była by raczej ogromna biorąc pod uwagę ilość sprzedanych egzemplarzy tego modelu na całym świecie.

    Co do samej przesyłki kurierem też aż tak bardzo bym się nie czepiał. Wysyłałem sprzęt na serwis i opakowanie jest raczej solidne. Chyba że byłeś nie miły dla kuriera i akurat na twojej paczce się wyżywał 😛

    Co do samej matrycy i tego że uszkodzenie się powiększa i na zdjęciu z serwisu widać dodatkowe pęknięcie, wcale nie jestem zaskoczony. Tłumacząc w dużym uproszczeniu matryca zachowuje się jak szyba, jeśli pęknie w jednym miejscu to z czasem uszkodzenie się powiększa pod wpływem np. zmiany temperatury lub drgań. Jak nie wierzysz to zrób test (1cm pęknięcie w zupełności wystarczy). Na zdjęciu które przedstawiłeś wystarczy dobrze się przypatrzeć i dokładnie widać iż oba uszkodzenia się łączą i to nowe jest kontynuacją uszkodzenia pierwotnego.

    Podsumowując mam nadzieję że jednak dasz sobie spokój z tym straszeniem sprawą w sądzie bo tylko możesz sobie zaszkodzić.
    Jeśli odmówili naprawy to mieli ku temu powody, moim zdaniem słuszne.
    Polecam również wizytę w autoryzowanym serwisie pogwarancyjnym na pewno będą mogli wymienić matrycę za jakieś rozsądniejsze pieniądze.

    Poz. kelytom 🙂

  • mtu

    A z tym „wyłudzić” to trochę przesadziłeś. Ale rozumiem, że piszesz w imieniu szlachetnej firmy.

    Twój IP:
    inetnum: 195.212.199.32 – 195.212.199.63
    netname: GB-SONYUNITEDKINGDOMLTD-NET
    descr: Network of Sony United Kingdom Ltd

    Skończmy tą farsę… Ani wam się nie chce ani mi, po co to wszystko. To ja mam wam napisać jak rozwiązać tą sprawę? Naprawdę jakbym mógł to dawno bym to skończył tylko moje stypendium na to nie pozwala. A wy ludzie niby wykształceni, wysoko postawieni, a takie bzdury piszecie… Jeszcze zapomnieliście dodać, że tak naprawdę to sam sobie rozwaliłem sprzęt, bo planowałem to wszystko od początku… Żenada

  • mtu

    Faktycznie do pierwszego uszkodzenia doszło przez zwykłe użytkowanie w wyniku złego działania zawiasu – to biorę na klatę. Ale drugie uszkodzenie nastąpiło albo w serwisie albo przez kuriera. Tylko nie ma komu teraz tego wyjaśniać, bo każda z tych firm umywa ręce.
    Opakowanie w cale nie jest takie super…. Jako technik elektronik mogę powiedzieć, że nie zabezpieczało w 100% mojego komputera. Zresztą sam sposób pakowania komputera przy zastosowaniu tego opakowania jest co najmniej dyskusyjny, zresztą wiesz skoro reklamowałeś.
    Niestety co najbardziej poraża to brak woli wyjaśnienia sporu ze strony Sony i próby nachalnego wmówienia mi czegoś co nie miało miejsca. Zamiast stanąć po stronie Klienta, szukać kompromisu, firma Sony wykazuje i wykazywała całkowity brak zainteresowania sprawą pogrążając się całkowicie. Nie odpowiadając na apele przeróżnych Instytucji. Jeżeli nie potrafię wykazać winy drugiej strony to przyznaje jej rację, a nie odwracam się na pięcie jak obrażona dziewczynka, to nie pierwsza klasa. Im dłużej to trwa tym gorzej dla wizerunku tej firmy…. Naprawienie matrycy kosztuje 1440zł, a ile będzie kosztować kolejne kilka miesięcy antyPR dla firmy?
    Też ubolewam, że po prostu nie zaniosłem sprzętu do serwisu, a chciałem zostawić go w sklepie to nie chcieli przyjąć i odesłali mnie z kwitkiem (kwitek mam do dzisiaj)…

  • Jan Nowak

    Śmieszna sprawa. Wszyscy wspierają osobę, która uszkodziła notebooka mechanicznie i teraz próbuje wyłudzić darmową naprawę. Ja też reklamowałem swojego notebooka i wiem jak wygląda taki proces. Nie ma praktycznie możliwości żeby komputer uległ uszkodzeniu w czasie transportu. Kurier przyjeżdża z własnym, specjalnym opakowaniem, które wyklucza powstawanie jakichkolwiek urazów mechaniczncych. Szkoda, że firma Sony nie posiada serwisu w Polsce gdyż napewno wykluczyło by to takie sytuacje. Przynosząc komputer do danego punktu pracownik serwisu odrazu mógł by stwierdzić z czyjej winy powstało uszkodzenie.

  • mtu

    No tak tylko proszę zauważyć, że matryca była dwukrotnie uszkadzana.
    Dziękuję za informację na pewno skorzystam z oferty DELLa następnym razem.

  • Krzysiek

    Ogólnie niestety wygląda to na wadę konstrukcyjną pokrywy matrycy i zawiasów, oraz przeniesienie naprężeń na matrycę. Nie mogę jednak wykluczyć że użytkownik gdzieś „ścisnął” laptopa w torbie lub że zamykając coś (cokolwiek) cienkiego dostało się między ramkę wewnętrzną a pulpit i przy zamknięciu wywołało nacisk.

    Jednakże, dobrze zaprojektowane laptopy (Elitebook 8460p, Dell E6420, Elitebook 8560w, Panasonic) są na tyle solidnie wykonane, że nie ma możliwości uszkodzenia ekranu tak łatwo! Więc częściowa wina jest po stronie jakości wykonania (mizernej dla produktów Sony – zwiodła mnie konsola x2, aparat cyfrowy). Dodatkowo, to Sony odpowiada za transport i firmę kurierską z którą podpisuje umowę.

    Mam nadzieję że wygra Pan w sądzie, niestety traktowanie konsumentó w PL odbiega od standardów cywilizowanego kraju.

  • Jarek J

    Zasilacz to dla firmy koszt dosłownie kilku dolarów/złotych/jenów/juanów czy innych funtów. Wyślą taki nawet bez odbierania starego bo to dla nich pryszcz.
    Jak tak czytam te boje wasze z firmami to mi się żal ludzi w PL robi. Mieszkam w UK i tutaj absolutnie nie ma takich problemów. Jeśli chcesz się zupełnie zabezpieczyć przed uszkodzeniami mechanicznymi, nie ważne z czyjej winy – możesz nawet sam młotkiem przywalić w matryce – kupujesz dodatkową gwarancję – właśnie na uszkodzenia mechaniczne. Oddajesz sprzęt do sklepu i nikt o nic nie ma żadnej pretensji. W tym kontekście nie ma tu znaczenia czyjej firmy sprzęt kupujesz, ale po tych wpisach utwierdziłem się w przekonaniu, że żadnego Vaio nigdy nie kupię, co i tak miałem już jako pewnik wcześniej.
    Inną sprawą są oczywiście koszta wszystkiego, które są wyższe niż w PL ale ostatnio przekonuję się, że sytuacja jest jednak odwrotna.
    Pozdrawiam

  • eleni

    chyba to normalne moja znajoma tez oddala sony vaio do naprawy kurierowi z usterka do naprawy ktora gwarancja obejmowala, gdy dostala naprawiony laptop to po kilku dniach gdy laptop lezal na biurku nie ruszany okazalo sie po wlaczeniu ekran sie wylal no i okazalo sie to samo co u pana gwarancja tego nie obejmuje i powiedzieli ze wylanie ekranu moze nastapic klika dnia nawet kilkanascie od urazu czyli ta droga kuriera z laptopem raczej jest nie wskazana dla laptopa

  • admin

    @Marcin: Dziękuję za szczery komentarz. Oczywiście czekam jak rozwinie się Twoja sprawa z Sony. Jeżeli chciałbyś opisać swoje doświadczenia z firmą – napisz do mnie, postaram się, żeby tekst został opublikowany w tym serwisie, stał się popularny, widoczny w wyszukiwarkach. Pozdrawiam

  • Marcin Ostrowski

    Sony Vaio Centrum Napraw. Ja niestety mam bardzo niemiłą przygodę z serwisem Sony Vaio. Mam model vpc-z11x9e -model który kosztował 10 tyś i wyskoczyły bad pixele. Wszystko było na początku świetnie, kontakt, wysłanie, aż do momentu diagnozy we Frankfurcie, kiedy mi powiedzieli że jest to uszkodzenie mechaniczne i zgodnie z tym słowem tylko JA odpowiadam za uszkodzenie. Dodam że laptop służy mi jedynie w domu, a pojawiły się bad pixele po jego ponownym uruchomieniu. Nie ma możliwości uszkodzenia jego przeze mnie. Sony Vaio Centrum Napraw podpiera się tym że „prawdopodobnie” uszkodzenie powstało na skutek nacisku. Laptopa nie mam 3 tydzień i się z nimi spieram że nie będzie mi nikt wmawiał i wciskał mi że mam za coś zapłacić, a ja nie mam z tym najmniejszego związku. Na tym laptopie pracuje i musiałem kupić drugiego, bo jest to moje źródło dochodów, a stać mnie na wymianę matrycy za 1200 zł (Jerozolimskie, Sony Style) i mógłbym to zrobić w Polsce z dnia na dzień – ale nie o to chyba tu chodzi. Czekam aż się podpiszą że jest to wg nich 100% moja wina i wówczas oddam laptopa do ekspertyzy. Udowodnię im dla zasady, że nikt nie będzie mnie okradał z pieniędzy. Czytałem dużo negatywnych jak i mniej negatywnych opinii o nich, oraz jak działają. Zatem jak tylko sie z nimi uporam na pewno wątek odwiedzę, wrzucę całą historię korespondencji z Sony Vaio Centrum Napraw jak i dowody, na co należy zwrócić uwagę przy wyborze w/w zakupu (choć z samego laptopa jestem naprawdę bardzo zadowolony), ale należy przemyśleć z jakim poziomem usług będzie ewentualnie się to wiązało. Z tego co czytałem, wprost nie mogę się doczekać kiedy otrzymam nie naprawionego Vaio, z elegancką ściereczkę i zapewnieniem przez Pana Dyrektora, jak inżynierzy dołożyli wszelkich starań do diagnozy i mojego zadowolenia, z tym że nie wiem czemu dyrektor się podpisuje pod takim niemieckim zwykłym „Kowalskim”, gdzie w dwóch autoryzowanych serwisach Sony w Polsce, oglądali i również stwierdzili że jest to wina tylko i wyłącznie wadliwej matrycy. Nie lubię jak ktoś w bezczelny sposób chce mnie oszukać.
    Pozdrawiam

  • Stefan

    Tak to u nas dziala, ja mialem problemy z siecia „real”. Kupilem sluchawki, wrocilem do domu, otworzylem opakowanie (nozyczkami, nie grzyzlem, nie rozrywalem). Okazalo sie, ze trzymalo je w calosci tylko opakowanie, wysypaly mi sie czesci na biurko. Poszedlem z gwarancja, powiedzieli ze musze czekac miesiac, a i tak mi nie oddadza pieniedzy (nie chcialem, chcialem sluchawki, ale to juz calkiem mission imposible). Myslalem nad naklejeniem kartek przed wejsciem, opisujacych procedury „gwarancji” i „zwrotu”, ale sobie darowalem. Teraz kiedy chodze do ich sklepu, biore scyzoryk, i otwieram po dwie/trzy sztuki produktu, zanim kupie jedna(o ile kupie). Towaru bez pudelka, juz raczej nikt nie kupi (chyba ze desperat przy mega promocji, ostatni z polki). Jak sie do mnie przyczepia pracownik, pokazuje mu papierek z odmowa zwrotu. Chcieli byc sprytni, to maja, na pewno juz wiecej ich to kosztowalo, niz zarobili na tych moich sluchawkach.

  • matrus2

    @Leszek: Jak napisałem matryca kosztuje 1440zł.
    @Marta Podrzycka: Dzięki.

  • Marta Podrzycka

    Witam,
    przede wszystkim gratuluje odwagi, że zdobyłeś się przeciwstawić korporacji, jaką jest Sony.
    Ja z reklamacją swojego Sony Vaio także miałam problemy, trzy razy go wysyłałam zanim usterka została naprawiona. Dostałam w zamian ściereczkę, która w ogóle nie jest mi potrzebna.
    Co do sposobu rozmowy z konsultantami, to niestety muszę Tobie przyznać rację – absolutny brak szacunku dla klienta. Dwa razy podawałam numer telefonu i za każdym razem mieli problem żeby go zapisać. Jeszcze się nie spotkał z firmą, której pracownicy nie podają swoich nazwisk. O czymś to świadczy – boją się odpowiedzialności.
    Trzymam kciuki za Twoją sprawę.

  • Leszek

    Uszkodzenie matrycy polegające na pęknięciu ZAWSZE PRAKTYCZNIE jest traktowane jako wina klienta. Wyjątkiem może być np. wada ukryta polegająca na nie równym podświetleniu. Wtedy dobry producent się przyznaje i wymienia tak jak jak miał to jeden z Was i Sony wymieniło.

    Druga sprawa to piksele i subpiksele jest norma jednak miałem przypadek z prawdziwym sony VAIO (włókno węglowe, wydajna 13 w wadze poniżej 1,5kg) i okazało się że nie mówią nie tylko proszą o wysłanie i sami określą czy ich zdaniem się kwalifikuje, wysłałem wymienili matryca ok 3700zł sama jest gest ? jest co ciekawe tyle kosztuje bo mało kto robi 13,1 z 1600×900 + odwzorowanie Adobe RGB w 96% nie kupisz zamiennika bo to jest specjalna linia matryc tylko do VAIO.

    W twoim modelu jest matryca 15,5 więc na pewni nie kosztuje 150 zł dlatego oryginał może razem z 400 zł serwisu i wysyłką kosztować. Polecam tobie odebrać notka zapłacić za kuriera ok 200 zł teraz wydasz, odwiedzić jeden z wielu punktów serwisowych pogwarancyjnych tam usługi pogwarancyjne są tańsze.

  • Robert

    @Emil, zwrócić towar w ciągu 10 dni możesz tylko wtedy gdy był on zakupiony poza siedzibą sklepu (np. przez interent, od domokrążcy itp.). W tym przypadku raczej zakup był dokonany w zwykłym sklepie więc nici z tego. Dodatkowo zwracany towar nie może mieć śladów użytkowania o czy prawie wszyscy zapominają. Nie wiem skąd się biorą takie opinie o zwrotach itp.?
    Druga zasada to zakaz używania uszkodzonego sprzętu. W tym przypadku sam stwierdziłeś że zawias chodził ciężko i powoduje to uszkodzenie matrycy. Te słowa wystarczą w sądzie do przegrania sprawy – gwarantuje Ci!

    A teraz opisze dobrze znana mi historię. Kilka lat temu mój dobry znajomy kupił notebook Toshiba za prawie 8 tys. zł w sieci Vobis w specjalnej promocji która mówiła o zwrocie pieniędzy gdy sprzęt ulegnie uszkodzeniu. Notebook oczywiście się zepsuł. Znajomy jednak nie był na tyle zawzięty aby domagać się zwrotu pieniędzy bo ogólnie był zadowolony ze sprzętu. Po dwóch tygodniach notebook wrócił z serwisu i okazało się że nie dość że usterka nie została naprawiona to jeszcze doszły nowe uszkodzenia. Odesłał ponownie do serwisu. Po jakimś czasie notebook wrócił. Usterka pierwotna był już usunięta ale dodatkowe nie. To było już dla niego za dużo. Notebooka odniósł do sklepu Vobis z żądaniem zwrotu pieniędzy (wg umowy). Sklep przyjął sprzęt. Po jakimś czasie dostał informację że ma zgłosić się po odbiór notebooka (rzekomo naprawionego). Oczywiście on obstawał przy swoim. Skierował sprawę do PIH-u i tp instytucji. Niestety mediacja nie przynosiła żadnych efektów. Znajomy był bardzo zawzięty i skierował sprawę do sądu (w Szczecinie bo tam jest siedziba Vobis). Nie wynajął adwokata bo to dużo kosztuje ale przygotował się bardzo dobrze na rozprawę. W tym momencie od oddania notebooka minął już ponad rok. Gdy w końcu pojechał na rozprawę o mało nie zakończyło się dodatkową karą za obrazę sądu (chociaż on twierdzi że prawie nic nie powiedział). Po parunastu minutach zapadł wyrok niekorzystny dla niego – czyli nie będzie zwrotu pieniędzy za notebooka i ma odebrać swojego ze sklepu. Dodatkowo zapłacił kilkaset złotych wszystkich kosztów sądowych (już nie miał siły się odwoływać) i wrócił do domu.
    Po kilku dniach udał się po notebooka do sklepu i go odebrał – rzeczywiście wszystko było naprawione ale .. notebook miał już prawie 2 lata :(.

    Konkluzja – w Polsce z sądami nie wygrasz, nawet gdy przepisy mówią jedno to nie mamy prawa precedensowego i za każdym razem wyrok za to samo może być inny, szczególnie jak druga strona broni się za pomocą adwokata (a korporacje nagminnie używają ich do obrony swoich interesów).

    Podsumowując – jak nie stać cię na prawnika to odrazu się poddaj – szkoda kasy!

    Na koniec ciekawostka! Po prawie miesiącu znajomy dostał od firmy adwokackiej ze Szczecina reprezentującej Vobis wezwanie do zapłaty na ponad 3 tys. zł za koszty jakie ponieśli na rozprawie. Był z tym pismem u radcy prawnego i wyszło na to że musi zapłacić bo sprawę ma z góry przegraną! No i tak uczynił – na szczęście rozłożyli to na raty.

  • J.J.

    Nie mogę powiedzieć złego słowa na serwis Sony i obsługę posprzedażną z ich strony, a nie jest to jedyna firma, której notebookiem się cieszyłem. Zdarzało mi się również wymieniać matryce w sprzęcie HP i ASUS, zatem efekt widoczny na zdjęciach w żaden sposób nie powinien zaskakiwać.
    O ile potrafię zrozumieć twoje rozżalenie obrotem sprawy (konsekwencje ryzyka, z którego nie zdawałeś sobie sprawy), o tyle w ogóle dziwi mnie próba zareklamowania tego typu uszkodzenia, które notabene wygląda na powstałe wskutek zatrzaśnięcia jakiegoś przedmiotu pomiędzy górną a dolną obudową.

    @Marcin: Próba manipulacji dokonana w żałosnym stylu…

  • M-Z

    Co do serwisu Sony to ja mam z nim dobre doświadczenia – od ręki wymienili mi matrycę, gdy przesłałem im zdjęcia nierównomiernego podświetlenia. Zajęło im to ok. tygodnia wliczając w to czas podróży do Niemiec i z powrotem (a wysyłałem tuż przed Bożym Ciałem, co dodatkowo dobrze o nich świadczy).

  • M-Z

    Nie chcę orzekać, że nie masz racji, ale mnie trudno otwierający się zawias zmusiłby do szczególnej ostrożności – np. chwytanie możliwie blisko zawiasu podczas otwierania – lub jeśli sytuacja byłaby skrajna do wizyty w sklepie.

  • rr

    Słabe plastyki, pękające matryce. To właśnie Sony Vaio. U nas w firmie juz 3 sztuki się zepsuły.TANDETA

  • Piotr Kowalewski

    Następnym razem kupuj DELLa z lini biznesowej i z gwarancją NBD, serwisant przyjedzie do Ciebie następnego dnia i naprawi na miejscu. Nie będzie takich przygód.

  • Marcin

    dzieki za info. akurat zmieniamy wszystkim pracownikom komputery na nowe. mielismy juz wybrane sony notebooki. Przy takiej duzej firmie jak nasza serwis ma duze znaczenie. sony juz nie kupimy.

  • m m

    Moim zdaniem nie należy Ci się naprawa gwarancyjna. Jeśli zauważyłeś, że zawias chodzi kiepsko trzeba było odesłać laptopa, a nie czekać na rozwój wydarzeń.

  • matrus2

    @Emil: Zgadzam się.

    @Krzysztof Dziądziak: Właśnie Twój post skłonił mnie do napisania mojej sytuacji.

    @Marcin: W każdej normalnej firmie wiem z kim rozmawiam. Jeżeli ktoś nie jest zobligowany do podania swoich danych to nie jest zobligowany równocześnie do szanowania Klienta. Może mu powiedzieć co chce. Co do laptopa nie kłócę się co spowodowało pierwsze uszkodzenie tylko staram się wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za to drugie.

    @ElGrafico: W Sony kosztuje 1440zł.

  • ElGrafico

    kupujecie „laptopy”, a myslicie ze sa to laptopy. Gdyby to nie bylo sony zaplacil bys za matryce 150 zl 🙂

  • Marcin

    A co myślałeś że konsultant poda ci wszystkie v dane, a później będziesz pisać na Wykopie używając jego danych ? Musiał byś wpierw dostać jego zgodę, inaczej taki artykuł był by podstawą do wytoczenia ci procesu, więc uważaj. A co do laptopa, cytuję „ponieważ w mojej ocenie było ono spowodowane nieprawidłowym działaniem prawego zawiasu, który stawiał duży opór” , może i twojej ocenie tak było, ale widocznie w ocenie specjalistów w centrum napraw stwierdzono że z nawiasem było ok, a porostu ty sam uszkodziłeś matrycę.

  • Krzysztof Dziądziak

    Tęp dla zasady i nie ustępuj! Ja aktualnie walczę z PLAY co opisuję u siebie na blogu – aktualnie jestem na kolejnym szczeblu rozpatrywania!

  • Emil

    Nie ma co się z nimi kłócić. Matryca została uszkodzona mechanicznie przez Ciebie w skutek opornych zawiasów. Jeśli była pęknięta już w dniu zakupu to jasna sprawa- masz na oddanie sprzętu 10 dni bez podawania przyczyny. Z tego co przeczytałem bardziej wkurzył Cię fakt, że matryca jest bardziej popękana niż przed wysyłką. Nie zmienia to jednak faktu że stało by się to prędzej czy później a i tak do wymiany jest cała, bez różnicy czy jest małe pęknięcie, czy tak jak na zdjęciach.

  • matrus2

    @Scooby: To oglądnij jeszcze raz zdjęcia. Z centrymetrowego pęknięcia nagle popękała cała matryca?
    @sx: Dzięki za radę, ale komputera nie odebrałem.

  • Scooby

    Nieczaje, komputer byl uszkodzony fizycznie (ekran LCD) i wtakim samie wrocił po naprawie,zreszta ja mialem podobny przyapdek i niestety ale pekniecia na ekranie jak juz raz sie pojawia to z miarem upływu czasu zaczynają sie pogłebiac samoistnie

  • sx

    Witam,
    Mój brat miał podobny problem z dellem, nastąpiło pęknięcie podobnie jak u ciebie i w serwisie powiedzieli to samo, uszkodzenie mechaniczne.
    Jedyne co mógł zrobić to wysłanie go do ekspertyzy,wiadomo jeżeli twoja wina płacisz za nią, no ale jak się okazało wada obudowy która doprowadziła do pęknięcia.
    Więc może sprawdź jeszcze tą opcję.

  • Piotrek

    Sony nie sony, to samo może być w HP, dellu czy innym cudzie.
    Ogólnie firmowo używam kilkunastu hpków i to samo mogę napisać o ich serwisie, ale odnośnie prywatnego sony vaio złego słowa póki co nie powiem. W momencie jak padł mi zasilacz po 5 dniach otrzymałem nowiutki, bez żadnych zdjęć, bez oddawania starego itg.

  • matrus2

    Nie wiem, możliwe. Przepraszam od kiedy Klient ponosi odpowiedzialność za firmę kurierską?? Po drugie kurier został wynajęty przez Sony przyjechał ze specjalnym opakowaniem. Nie miałem najmniejszego wpływu na sposób transportu komputera.

  • zx

    Pomyślałeś o tym, że uszkodzona, początkowo delikatnie, matryca mogła dostać jeszcze swoje od firmy kurierskiej i wyglądała po dotarciu do Sony już gorzej?

Szukasz i nie możesz znaleźć?

Użyj formularza poniżej, aby znaleźć żądane informacje:

Jeżeli interesuje Ciebie jakiś temat lub chciałbyś go zobaczyć na tym serwisie skontaktuj się z administratorem.

Blogroll

Polecane strony: